Kolęda w Naszej Parafii będzie trwała od 2 stycznia do 5 lutego 2015 r.
Kolęda - w tradycji katolickiej to wizyta duszpasterska w domach wiernych, odbywana przez kapłana miejscowej parafii w okresie po Bożym Narodzeniu. Podczas kolędy ksiądz błogosławi rodzinie i całemu domostwu na rozpoczynający się nowy rok, odmawiając specjalną modlitwę.
Wizyta duszpasterska jest okazją do aktualizacji kartotek parafialnych, rozmowy z mieszkańcami, przeważnie łączy się z dobrowolnie składaną ofiarą na potrzeby parafii, rzadziej z poczęstunkiem. Kolędującemu kapłanowi towarzyszą ministranci.
Do kolędy tradycyjnie przygotowuje się stół z krzyżem, świecami, wodą święconą i kropidłem. Dzieci czasem są odpytywane z katechizmu, pokazują zeszyty do religii, "w nagrodę" otrzymują pamiątkowe obrazki.
Kościół w duchu troski o budowanie wspólnoty wiernych i świadom ciążącego na nim obowiązku apostolskiego, w kanonie 529 Kodeksu Prawa Kanonicznego nakłada na proboszczów parafii i wszystkich kapłanów pracujących w duszpasterstwie obowiązek odwiedzania parafian. „Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznać wiernych powierzonych jego pieczy — czytamy we wspomnianym kanonie. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza niepokojach i smutku oraz umacniając ich w Panu, jak również—jeśli w czymś nie domagają — roztropnie ich korygując. Gorącą miłością wspiera chorych, zwłaszcza bliskich śmierci, wzmacniając ich troskliwie sakramentami i polecając ich dusze Bogu. Szczególną troską otacza biednych, cierpiących, samotnych, wygnańców oraz przeżywających szczególne trudności. Stara się wreszcie o to, by małżonkowie i rodzice otrzymali pomoc do wypełniania własnych obowiązków oraz popiera wzrost życia chrześcijańskiego w rodzinach”.
Ponadto Chrystus utożsamia się z kapłanami, którzy podejmują misję apostolską: „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał” (Mt 10,40). Ponadto Jezus polecił apostołom: „Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim” (Łk 10, 5 — 6). Samo słowo „kolęda” wywodzi się z łacińskiego określenia „calendae”, czyli pierwszy dzień miesiąca. Kolędą nazywa się wywodzący się ze średniowiecza zwyczaj nawiedzania w celach duszpasterskich przez księży swoich parafian w okresie Bożego Narodzenia.
Z początkiem wieku XIII w Polsce znany był zwyczaj odwiedzania parafian przez swoich duszpasterzy. Było tak szczególnie w diecezjach: krakowskiej, wrocławskiej i poznańskiej. Wówczas papież Innocenty III w swoim specjalnym piśmie (breve) skierowanym do polskich biskupów w roku 1207 polecił zreformować zwyczaj kolędowania. Po Soborze Trydenckim kolęda duszpasterska stała się istotnym elementem odnowy Kościoła. Duży wpływ na odnowę praktyki kolędy duszpasterskiej miał biskup krakowski Bernard Maciejowski, późniejszy prymas. Wydał on w roku 1601 list pasterski do proboszczów zwany „Pastoralną”. Warto wiedzieć, że Maciejowski w redagowaniu swojego listu korzystał z listu pasterskiego biskupa wileńskiego Jerzego Radziwiłła, ogłoszonego w roku 1593. Niektórzy nawet twierdzą, że „Pastoralna” Maciejowskiego jest swoistą „przeróbką” listu Radziwiłła. List Maciejowskiego był często polecany przez biskupów innych diecezji swoim kapłanom, a więc i jego wskazania co do kolędy duszpasterskiej. Biskup Maciejowski zaleca obowiązek kolędy duszpasterskiej proboszczom osobiście lub przy pomocy ich współpracowników - wikariuszy. Chodziło na pierwszym miejscu o dokonanie dokładnego spisu parafian i opisu parafii, poszczególnych miejscowości. Cel wizyty duszpasterskiej miał być duchowy, a nie materialny.
Księga liturgiczna Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich (Katowice 1994, I 34 - 43) przewiduje podczas kolędy czytanie fragmentu Pisma Świętego, odmówienie lub odśpiewanie psalmu, wspólne modlitwy wstawiennicze, pokropienie mieszkania wodą święconą, a na zakończenie błogosławieństwo. Tradycyjnie z kolędą duszpasterską jest związana dobrowolna ofiara pieniężna składana przez wiernych na potrzeby kościoła (parafii), jak również na utrzymanie duchowieństwa. Wydaje się, że kolęda duszpasterska winna być dalej praktykowana. Tak nakazuje Kodeks Prawa Kanonicznego. Jest ona niełatwa dla kolędujących i często kolędowanych. Jednakże, jak to było w przeszłości i dzisiaj może przynieść wiele dobra, ożywić nasze wspólnoty parafialne, pozwolić bardziej się poznać: duszpasterzom i wiernym, parafianom; stać się bardziej Kościołem.
Przyjęcie kapłana z wizytą duszpasterską jest aktem publicznego wyznania wiary, a zarazem znakiem jedności i żywej więzi Kościoła domowego z Kościołem parafialnym, a ty samym diecezjalnym i powszechnym. Papieżowi każdy biskup składa raz na pięć lat oficjalną wizytę i sprawozdanie z sytuacji Kościoła diecezjalnego. Biskup raz na pięć lat wizytuje każdą parafię w swojej diecezji. Kapłan natomiast raz w roku składa wizytę w każdej rodzinie chrześcijańskiej, jako domowym Kościele. Czyni to zazwyczaj w okresie Bożego Narodzenia. W dawnej tradycji polskiej taką wizytę składali kapłani w rodzinach czasami już w Adwencie. Wizyta duszpasterska ma charakter małej liturgii sprawowanej w domowym sanktuarium. Tak było również i w dawnych wiekach, o czym zdaje relację o. Kolberg: „Na kilka dni pierwej (tzn. przed wigilią Bożego Narodzenia) oczyszczają domy i zamiatają, a właściwy duchowny odwiedza ich, odczytuje modlitwę, kropi święconą wodą dom, daje całować krzyż, wypytuje się o stosunki domu, a dzieci słucha pacierza i katechizmu”. Dzień wizyty duszpasterskiej w rodzinie jest szczególnym przeżyciem. Im rodzina jest bardziej związana z Kościołem, im większy panuje w niej duch chrześcijański, im głębsza jest jej religijność, tym głębiej przeżywa spotkanie z oficjalnym sługą Kościoła.
Wizyta duszpasterska w rodzinach jest w Polsce programem unikalnym. Jest to bowiem okazja wejścia do domów i nawiązania kontaktu z parafianami; jest to także szansa, by stanąć przy tych ludziach, gdy laicyzm wchodzi na siłę do naszych rodzin, do naszego społeczeństwa. Kolęda jest okazją do wyjaśnienia wielu błędnych informacji, głoszonych przez współczesne środki przekazu, wrogie Kościołowi. Postawa kapłana wizytującego rodzinę ma mieć charakter ojcowski, a nie dyktatorski, arogancki. Na kongregacji Księży Dziekanów w dniu 3 grudnia 2008 roku była mowa, aby kolędy nie organizować w niedzielę, bo w ten sposób zatraca się charakter dnia świątecznego. Sześciu księży dziekanów oświadczyło, że kapłani chodzą po kolędzie w niedzielę, gdyż nie zdążą skolędować do Wielkanocy. Jeden z księży dziekanów powiedział, że duszpasterze w większych parafiach muszą wizytować parafian w niedzielę, ponieważ księża wikariusze chcą mieć tzw. urlop pokolędowy w przerwie semestralnej. Czy te i inne argumenty są ważniejsze od dobra duszpasterskiego? Niech Księża Dziekani sami odpowiedzą na te pytania.
Bardzo ważną sprawą podczas kolędy jest niepicie alkoholu. Jeszcze przed rozpoczęciem wizyty duszpasterskiej księża proboszczowie w ogłoszeniach parafialnych powinni zdecydowanie zakazać podawania alkoholu podczas przyjęć kolędowych, bo mamy bolesne przykłady w tym względzie. Ostatnim zagadnieniem, który chciałbym poruszyć — to kartki do spowiedzi wielkanocnej. W naszej Diecezji jest pod tym względem ewidentny bałagan. A przecież I Synod Diecezji Łomżyńskiej wyraźnie określił w nr 301. W Diecezji Łomżyńskiej istnieje zwyczaj mobilizowania wiernych do korzystania z sakramentu pokuty w okresie wielkanocnym za pomocą kartek, które parafianie otrzymują w trakcie wizyty duszpasterskiej. Uznaje się ten zwyczaj jako obowiązkowy. W parafiach, w których tego zaniechano, należy zwyczaj ten przywrócić. W parafiach, w których kartek do spowiedzi wielkanocnej nie praktykowano, po odpowiednim przygotowaniu wiernych, należy je wprowadzić.
Zakończę słowami statutu 369 naszego Synodu Diecezjalnego: „Wizyta duszpasterska, która tradycyjnie związana jest z okresem Bożego Narodzenia, powinna posiadać charakter ojcowskiej troski o życie religijno — moralne parafian”.